Jest to najwybitniejszy kompozytor francuskiego romantyzmu. Swą muzykę wiązał z innymi sztukami, a szczególnie z literaturą, inspirując się dziełami Goethego, Byrona, Szekspira czy Wergilusza

Hector Berlioz (ur. 11 grudnia 1803 roku w La Côte Saint-André) pochodził z zamożnej, mieszczańskiej rodziny — ojciec jego był lekarzem. Stosunkowo późno, bo dopiero w wieku dwunastu lat Hector zetknął się z muzyką. W 1921 r. wyjechał do Paryża na studia medyczne na Sorbonie. Równolegle brał również lekcje kompozycji. W 1924 r., otrzymawszy tytuł bakałarza nauk fizycznych, zrezygnował z dalszej nauki i wybrał niepewną przyszłość kompozytora. Oczywiście nie spotkało to się z aprobatą rodziny i wiązało się z dużymi trudnościami finansowymi. W czasie studiów był zatem zmuszony do podejmowania prac zarobkowych. Pierwszy znaczący sukces przyszedł dopiero w roku 1830, kiedy to, po czterech wcześniejszych nieudanych próbach, Berlioz zdobył wreszcie prestiżową Prix de Rome za kantatę Sardanapale.
W tym samym roku skomponował też swe najsłynniejsze dzieło — Symphonie fantastique, episode de la vie d’un artiste (Symfonia fantastyczna, epizod z życia artysty), autobiograficzną symfonię programową, uznawaną za kamień milowy w dziejach muzyki romantycznej. W dziele tym wprowadził Berlioz tzw. idee fixe, czyli rodzaj motywu przewodniego — melodię, która powraca wielokrotnie w całej kompozycji, reprezentując jakąś programową ideę czy osobę. W Symfonii dotyczy ona ukochanej kompozytora, irlandzkiej aktorki Harriet Smithson, którą zobaczył w roli Ofelii trzy lata wcześniej. Wysyłał jej niezliczone listy miłosne, na które nie odpowiadała, symfonię potraktował zaś jako wyznanie swoich emocji. Dzieło opowiada zatem o młodym muzyku, który ujrzawszy raz ukochaną, zakochuje się w niej bez pamięci. Przekonany, że jego miłość jest nieodwzajemniona, truje się opium i popada w narkotyczny sen. Śni, że zabił ukochaną, zostaje aresztowany, skazany i jest świadkiem własnej egzekucji. Prawdziwa Harriet, po wielu perturbacjach, została żoną Berlioza, ale w międzyczasie kompozytor chciał popełnić szaleństwo bliskie programowi jego dzieła. Gdy w 1831 roku inna jego ukochana, Marie Moke, chciała poślubić innego, był tak zdesperowany, że zagroził iż zamorduje ją, jej matkę i narzeczonego, a potem popełni samobójstwo. Na szczęście porzucił ten plan.
Hector Berlioz, Symfonia fantastyczna
W kolejnych latach powstały dalsze słynne dzieła Berlioza, np. symfonia na altówkę i orkiestrę Harold en Italie (1834 r.), Requiem (1837 r.), opera Benvenuto Cellini (1838 r.), symfonia dramatyczna na chór, solistów i orkiestrę Romeo et Juliette (1839 r.), a także zamówiona przez ministra spraw wewnętrznych Grande symphonie funèbre et triomphale (Symfonia żałobna, 1840 r.). Była ona przeznaczona na uroczystości przeniesienia zwłok ofiar rewolucji 1830 roku na Plac Bastylii i odsłonięcia Kolumny Wolności. Te utwory przyniosły Berliozowi zasłużoną sławę, coraz to wyższe stanowiska z profesurą kompozycji w paryskim konserwatorium na czele, oraz Krzyż Kawalerski Legii Honorowej.
Rozpoczął wówczas także intensywne podróże koncertowe, które ugruntowały jego sławę, szczególnie w Niemczech. Organizowano tam nawet festiwale na jego cześć (np. Tydzień Berliozowski zorganizowany dwukrotnie przez Liszta w Weimarze). W swych dojrzałych latach napisał takie dzieła, jak np. legenda dramatyczna La damnation de Faust (Potępienie Fausta, 1846 r.), religijne Te Deum (1849 r.) oraz opery — Les Troyens a Cartage (Trojanie w Kartaginie, 1858 r.) i Beatrice et Benedict (1862 r.). Pisał też książki o muzyce, z których najsłynniejszą pozostaje Grand traité d’instrumentation et d’orchestration modernes (1844 r.) traktujący o nowoczesnych metodach instrumentacji (o możliwościach gry na danym instrumencie) i orkiestracji (o sposobach łączenia instrumentów w orkiestrze). Swą ostatnią podróż koncertową mistrz odbył w 1868 r. do Moskwy i Petersburga. Umarł niedługo po powrocie (8 marca 1869 roku w Paryżu). Został pochowany na cmentarzu Montmartre w Paryżu, obok swych dwóch żon — Harriet Smithson i Marie Recio.
dr hab. Iwona Lindstedt
Ciekawostki
Berlioz nigdy nie nauczył się dobrze grać na fortepianie, wolał gitarę i flet.
Requiem Berlioza wymaga przy wykonaniu 190-osobowej orkiestry, dodatkowych zespołów instrumentów dętych i perkusyjnych oraz 210 głosów chóru.
Za życia Berlioz znany był nie tylko jako kompozytor. Był też dyrygentem prowadzącym wykonania własnych dzieł oraz krytykiem muzycznym i eseistą, który w licznych felietonach podejmował kwestie roli literackiego programu w muzyce.