Twórca dzieła uznawanego za pierwsze w historii oratorium. Jest również autorem pierwszego druku, w którym zamieszczono partię basso continuo

Z postacią Emilia de Cavalieri wiąże się pewien paradoks. Z jednej strony mówi się, że twórczość kompozytorska stanowiła zaledwie margines jego działalności, z drugiej uważa się go za jednego z prekursorów muzyki barokowej, zasłużonego dla powstania i rozwoju opery i oratorium. Cavalieri urodził się ok. 1550 roku. Wywodził się z zamożnego szlacheckiego rodu (choć nie z tak wysokiego, jak Carlo Gesualdo da Venosa, którego Cavalieri miał okazję poznać). Od najmłodszych lat obracał się w kręgu znakomitych artystów włoskich. Wystarczy wspomnieć, że wychował się w Rzymie, a jego ojciec był architektem i bliskim przyjacielem Michała Anioła Buonarrotiego. Prawdopodobnie w latach 1578-1584 Cavalieri brał udział — jako organista i dyrygent — w wykonaniach muzyki wielkopostnej w oratorio del Santissimo Crocifisso (oratorium św. Krzyża), należącym do rzymskiej parafii San Marcello.
W 1587 roku Ferdinando de' Medici, jeden z bardziej wpływowych kardynałów włoskich, otrzymał tytuł księcia Florencji i arcyksięcia Toskanii, stając się tym samym jednym z ważniejszych władców ówczesnej Italii. Mimo że w stolicy Republiki Florenckiej działało wówczas wielu znakomitych muzyków i impresariów, Ferdynand zaproponował Cavalieremu, by objął posadę dyrektora muzycznego na jego dworze. Wiązało się to z pokaźnym uposażeniem i z zamieszkaniem we wspaniałych apartamentach pałacu Pittich (dzisiaj mieści się tam jedna z ważniejszych włoskich galerii sztuki). Do głównych obowiązków kompozytora należała organizacja przedstawień podczas uroczystości dworskich. Wystawiano wtedy sztuki teatralne, którym towarzyszyła muzyka, często w postaci interludiów — wykonywanych między kolejnymi częściami dramatów (muzykę do niektórych z nich układał również Cavalieri). Będąc na usługach Medyceuszy, wysyłany był często do Rzymu z misjami dyplomatycznymi — jeżeli tak można nazwać kupowanie głosów kardynałów przed kolejnymi konklawe.
Jedno z ważniejszych przedstawień na florenckim dworze odbyło się w roku 1600, kiedy to książę Ferdynand zmuszony był zrzucić kapelusz kardynalski, aby poślubić księżniczkę Krystynę Lotaryńską. Przewidziane wówczas widowiska były przygotowane przez Cavalierego. Skomponował on nawet muzykę do fragmentów z dramatu Il pastor fido Giovanniego Battisty Guariniego (wyrywki z tej sztuki będą opracowywać niemal wszyscy madrygaliści, w tym Claudio Monteverdi), specjalnie zaadaptowanych na tę okoliczność. Wystawiono wówczas pierwszą zachowaną do dziś operę, Euridice z muzyką Jacopa Periego (oraz, choć w niewielkim stopniu, Giulia Cacciniego). Spektakl uznano za najważniejsze wydarzenie uroczystości weselnych, co wraz z narastającą niechęcią do Cavalierego mogło wpłynąć na jego dymisję w tym samym roku. Kompozytor powrócił do Wiecznego Miasta i zmarł tam w roku 1602. Pochowano go w kościele Santa Maria in Aracoeli wznoszącym się wysoko na Wzgórzu Kapitolińskim.
Dwa dzieła Cavalieriego zapewniły mu trwałe miejsce wśród najbardziej nowatorskich kompozytorów. Chodzi o jego Rappresentazione di Anima e di Corpo (Przedstawienie o Duszy i o Ciele) i Lamentazioni del profeta Geremia (Lamentacje proroka Jeremiasza). Oba utwory powstały dokładnie na przełomie stuleci, wyznaczając tym samym umowną granicę między epokami renesansu i baroku (ustalenie prawdziwej granicy jest prawdopodobnie niemożliwe).
Emilio de Cavalieri, Rappresentazione di Anima e di Corpo
Rappresentazione uznawane jest często za pierwsze oratorium w historii muzyki (inni uważają to dzieło za operę, sam kompozytor opatrzył je zaś nazwą dramma per musica). Wystawione zostało w 1600 roku w rzymskim oratorium Santa Maria in Valicella. Niedługo potem dzieło ukazało się drukiem, a zamieszczona w nim przedmowa dostarcza współczesnym muzykom i badaczom olbrzymią liczbę wskazówek na temat wykonania utworu, w tym wymaganego instrumentarium. Rappresentazione ma charakter moralizatorskiego dialogu toczonego między alegoriami, m.in. Czasu, Ciała i Duszy. Jest przeznaczone do pełnego wykonania scenicznego z kostiumami i dekoracją. Głównym środkiem wyrazu i zarazem elementem nowego stylu (stile rappresentativo) jest recytatyw (we wstępie napisano recitar cantando, czyli dosłownie mówić śpiewając) z improwizowanym akompaniamentem, nazywanym basso continuo. Utwór pełny jest też barwnych scen zespołowych, w których nierzadko dominują elementy taneczne.
Lamentacje Cavalierego to przykład dość śmiałego utworu liturgicznego, w którym elementy muzyki renesansowej polifonii przeplatają się z typową dla wczesnego baroku monodią akompaniowaną. Tekst utworu zaczerpnięty jest ze Starego Testamentu i przeznaczony do wykonania podczas tzw. ciemnych jutrzni odprawianych w porannym mroku Wielkiego Tygodnia. Lamentacje Cavalierego to kombinacja niezwykle ekspresyjnych fragmentów solowych bądź dwu- lub trzygłosowych, często wirtuozowskich, po których następują spokojne (choć niekiedy nasycone dysonującymi współbrzmieniami) odcinki motetowe przeznaczone na pięciogłosowy zespół śpiewaków. Do wykonania Lamentacji Cavalieri zaprojektować miał specjalne organy, w których możliwe było posługiwanie się ćwierćtonami. Wiązało się to ze szczególnym zainteresowaniem Cavalierego (jak i innych czołowych kompozytorów jego epoki) antyczną teorią muzyki.
Bartłomiej Gembicki
Ciekawostki
Oratorium, czyli dosłownie dom modlitwy, pełniło funkcję przykościelnej kaplicy, w której poza nabożeństwami spotykały się rozmaite konfraternie, prowadzono dodatkowe nauki i kształtowano religijne postawy, sięgając niekiedy do zdobyczy teatru i muzyki. Działalność tych miejsc rozwinęła się silnie w dobie kontrreformacji, kiedy Kościół katolicki, zaniepokojony rozprzestrzenianiem się protestantyzmu, szukał nowych metod krzewienia wiary. Wystawiane coraz częściej moralizatorskie dzieła muzyczne (nie zawsze inscenizowane i nie zawsze o tematyce religijnej) zaczęto z czasem określać terminem oratorium, nawiązując tym samym do miejsca, w którym początkowo rozbrzmiewały.
Każda epoka miała niewątpliwie swoje przeboje, które można było usłyszeć nie tylko na magnackich dworach, ale i w przydrożnych tawernach, na ulicach i wszędzie tam, gdzie chciano umilić sobie czas muzyką. Do tego typu melodii, motywów czy schematów harmonicznych, na temat których chętnie improwizowano, należały m.in. słynna hiszpańska Folia czy francuska piosenka Une Jeune Fillette, będąca podstawą niezliczonych dzieł świeckich i religijnych (jej sens oddaje znakomicie włoski wariant Madre non mi far monaca, co znaczy: Mamo, nie wysyłaj mnie do klasztoru). Autorem jednej z takich popularnych melodii był również Cavalieri. Melodia basu (a właściwie jej zaskakująco zmienny rytm) ballo O che nuovo miracolo (z zachowaną choreografią autorstwa Cavalierego!), znana później jako Ballo di Gran Duca, stała się podstawą ponad 120 kompozycji.