Takt to odcinek muzyki zapisany pomiędzy kreskami taktowymi
Można mówić o taktach dwudzielnych i trójdzielnych, liczyć takt na dwa i na trzy, można mówić o akcentach – w potocznym użyciu takt to prawie to samo co metrum.
Jedno trzeba tylko tutaj podkreślić: kreski taktowe służą tylko orientacji, wygodzie czytania nut! Nie są szlabanem granicznym, pod którym trzeba się zatrzymać do kontroli, a po jego minięciu ruszyć dalej – do następnej granicy i następnego szlabanu. Trzeba grać tak, jakby kresek nie było: to jedyny znak graficzny, który nie ma absolutnie żadnej realizacji dźwiękowej (zresztą wymyślono go najpóźniej, bo dopiero w połowie XV wieku, a powszechnie zaczęto stosować kreskę taktową dopiero od XVI wieku). Wielu kompozytorów pisało swoją muzykę „przez kreskę”, wszystkie utwory z przedtaktem mają końce i początki w środku taktu, a nie na jego granicach-kreskach. Ale i w tych bez przedtaktu często można znaleźć frazowanie „poprzez kreskę”. Więc proszę: nie grajcie kresek taktowych!